Przegląd Prasy.
VIP
Dołączył: Wto Sie 16, 2005 17:29 Posty: 1697 Skąd: --
|
Wysłany: Wto Paź 14, 2008 17:43 Temat postu: Kryzys nie sparaliżował budów stołecznych osiedli |
|
|
Kryzys nie sparaliżował budów stołecznych osiedli
Ogólnoświatowy kryzys nie sparaliżował budów warszawskich osiedli. Deweloperzy działający w stolicy już kilka miesięcy temu nastawili się na ciężkie czasy. Jednak z niepokojem śledzą wiadomości z frontu walki z recesją.
Sztorm, jaki od kilkunastu dni przetacza się przez zagraniczne giełdy, nie zatopił na razie żadnej z warszawskich inwestycji mieszkaniowych.
- W Polsce już od kilku miesięcy jest nadwyżka podaży nad popytem i już od pewnego czasu deweloperzy ograniczają ilość rozpoczynanych inwestycji - mówi Jacek Bielecki z Polskiego Związku Firm Deweloperskich. - Nie znam w Warszawie budowy zatrzymanej z powodu droższego kredytu, choć rzeczywiście kilkanaście nie rozpoczęło się, bo inwestorzy czekają na lepszą koniunkturę. Ale nie ma to związku z obecnym ogólnoświatowym kryzysem.
Trudniej sprzedać mieszkanie
O tym, że mieszkania sprzedają się dziś dużo gorzej niż kilkanaście miesięcy temu, mówią zgodnie wszyscy deweloperzy. Dom Development w pierwszym kwartale tego roku sprzedał 352 mieszkania, podczas gdy w pierwszym kwartale 2007 - 536. Firma Robyg, choć rozpoczęła sprzedaż mieszkań w swoim budynku City Apartments na Żoliborzu Przemysłowym już pod koniec ubiegłego roku, sprzedała ich dotąd zaledwie 25. Zostało jeszcze 200.
Z rozpoczęciem budowy osiedla zwleka hiszpański deweloper Sando, który dwa lata temu za 370 mln zł kupił pięciohektarową działkę u zbiegu Chełmskiej i Czerniakowskiej. Był to szczyt mieszkaniowego boomu, ludzie wówczas ustawiali się w kolejkach po mieszkania, bo dostępność kredytów i stosunkowo mała ilość inwestycji sprawiły, że ceny mieszkań rosły z tygodnia na tydzień. Jednak wkrótce potem koniunktura zaczęła słabnąć i Sando zaczął się obawiać, że planowane początkowo osiedle na tysiąc mieszkań nie zagwarantuje mu zysków. Wystarał się w ratuszu o zgodę na podwyższenie wieży od strony Trasy Siekierkowskiej z 60 do 84 metrów, a w ośmiopiętrowych blokach od strony ul. Czerniakowskiej postanowił urządzić biura. Ale budowy i tak na razie nie zaczyna.
Do zatrzymania budowy apartamentowca Prosta Tower przymierza się firma Marvipol. Budynek ten miał się przykleić do ślepej ściany ogromnego bloku Łucka City. Zaprojektowana przez Stefana Kuryłowicza awangardowa wieża miała zwracać uwagę niezwykłą, pofalowaną szklaną elewacją. Budowa zaczęła się już kilka miesięcy temu od budowy pięciopiętrowego podziemnego parkingu. Dziś Marvipol przyznaje, że sprzedaż mieszkań idzie tak powoli, że po skończeniu prac nad parkingiem inwestycję na jakiś czas zawiesi.
Biura zamiast mieszkań
Załamanie popytu było również przyczyną, dla której firma West Development wycofała się z planów przerabiania budynków Polskich Zakładów Optycznych na lofty. Choć przez kilka miesięcy jej przedstawiciele zapewniali o dużym zainteresowaniu mieszkaniami, kilka tygodni temu poinformowali, że według ich obliczeń inwestycja straciła sens i zamiast mieszkań w dawnej fabryce urządzą biura.
Jednak wszystkie te wstrzymane i nierozpoczęte budowy to efekt przeszacowania koniunktury i wad projektów, a nie kryzysu. Firmy, które staranniej przygotowały swoje inwestycje, nie zwijają żagli. Z budowy mieszkań w Warszawie nie wycofuje się nawet spółka Fadesa Prokom Polska, której hiszpański udziałowiec, firma Fadesa, ogłosił
kilka tygodni temu bankructwo. Jednak te kłopoty finansowe nie przenoszą się na polską spółkę-córkę. Firma nadal buduje osiedle Ostoja Wilanów na Polach Wilanowskich i zapowiada, że pod koniec roku zabierze się do budowy nowej inwestycji - zespołu 22 domów na pięciu hektarach pomiędzy ul. Drewny, Ogrodem Botanicznym a Lasem Kabackim.
Espais: Kryzys nas nakręca
Inny hiszpański deweloper, firma Espais, który buduje osiedle City Zen przy ul. Sikorskiego obok siedziby Canal + twierdzi wręcz, że światowy kryzys finansowy i krach na warszawskiej giełdzie... sprzyjają jego interesom. Grażyna Młynarczyk, dyrektor marketingu i sprzedaży Espais w Polsce, zapewnia, że coraz więcej klientów interesuje się kupnem mieszkania, widząc w tym bezpieczną formę inwestycji swoich oszczędności.
- Tylko w pierwszym kwartale tego roku Polacy wycofali z TFI 14 mld złotych. Wielu z nich lokuje "odmrożone" pieniądze w nieruchomościach luksusowych jako inwestycjach bezpieczniejszych, choć długoterminowych - zapewnia Michał Poręcki z firmy Nowy Adres zajmującej się analizami rynku nieruchomości.
- Spłacalność kredytów mieszkaniowych w Polsce wynosi 99 proc. U nas nie ma tzw. kredytów ninja udzielanych ludziom, których tak naprawdę nie stać na kredyt. Dostęp do kredytów mieszkaniowych należy ułatwiać, a nie utrudniać. Rynkowi mieszkaniowemu zaszkodziłoby wprowadzenie wymogu 30-proc. wkładu własnego, o czym wspominał Stanisław Kluza, prezes Komisji Nadzoru Finansowego - przekonuje Jacek Bielecki.
Ostrzej tę propozycję krytykuje Łukasz Madej, prezes firmy ProDevelopment zajmującej się doradztwem na ryku nieruchomości. - Według badań prowadzonych wśród osób zainteresowanych zakupem nowego mieszkania aż 28 proc. zamierza kupić mieszkanie, w całości posiłkując się kredytem, zaś kolejne 23 proc. na wkład własny może przeznaczyć mniej niż 30 proc. wartości kupowanej nieruchomości. Wprowadzenie wymogu tak wysokiego wkładu własnego doprowadziłoby do załamania popytu. W segmencie mieszkań popularnych spadek liczby klientów może przekroczyć 70 proc. To doprowadziłoby do potężnych problemów całego sektora budowlanego, nie wykluczając bankructw i w konsekwencji kilkuletniego spadku zaufania do branży deweloperskiej - ostrzega.
Źródło: Gazeta Wyborcza Stołeczna 2008-10-14 |
|